czwartek, 30 sierpnia 2012

Zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy.

Dzisiaj szanowni państwo, nastąpił koniec w moim opierdalaniu się. Zostałam wręcz siłą wyciągnięta z łóżka o 8 i postawiona przed faktem, że mam się dzisiaj pobawić w 'Panią Gospodynię'. Nooo kuurdee...Owinęłam się kocem i praktycznie nic nie widząc na oczy, zwlokłam się na dół, prawie zabijając się na schodach. Ot, drobny szczegół.  Ale trzeba przyznać, że gospodyni ze mnie dobra. Mogę wychodzić za mąż, jak stwierdziła później mama. 'Zupa była tylko trochę mało słona'.Ciesz się, że Ci kuchni nie spaliłam.
Problem z prądem w Toytoyu nadal nie do końca rozwiązany. Miejmy nadzieję, że nie zostaniemy gdzieś w korczyńskim bagnie w sobotę...Czekają, nas 2 noce w samochodzie i 'kąpiel' przy pomocy wody z kanistra z kranikiem...Czego się nie robi z miłości.
Ja pierdzielę, codziennie na 11 do szkoły i siedzenie do 17/18...Do tego szkoła muzyczna. Żegnajcie więc dobre oceny. Oby nie żegnaj, ale szkoło muzyczna...
Jutro oglądam niebieską pełnię na niebie w Korczynie. Oby przyniosła szczęście.
Zdj. z Rock Autostrady ^^






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz