sobota, 30 czerwca 2012

Enjoy the summer

Niestety w skutek wczorajszych wieczornych wydarzeń i świętowania końca roku, nie mam zupełnie weny do pisania notek. Dlatego tylko zdjęcia dzisiaj. Zajebistych wakacji !











wtorek, 26 czerwca 2012

Ene due rike fake...i odpadasz Ty.

Siedzę w łóżku z kubkiem kakao, gdzieś w tle leci Mozart, za oknem ptaszki ćwierkają...Istna sielanka.
Niestety jutro muszę iść do szkoły na głupie rozdanie nagród, w czwartek rano kardiolog,a wieczorem zakończenie roku w muzycznej, więc opierdoling pójdzie na bok.
Jesteś śmieszny. Naprawdę myślisz, że Cię nie przejrzałam? Nigdy nie pozwolę żeby facet się nade mnie wywyższał i traktował mnie z góry. Uważaj, bo jeszcze trochę i ... ene due rike fake...odpadniesz.
Błędy przeszłości wychodzą na wierzch. Coś nie mam szczęścia.
Nie czuję tych wakacji.
Nirvana- Come as you are
Metallica- Enter Sandman Mrr.
Metallica- For Whom The Bell Tolls 
Edvard Grieg- Morning Mood  Trzeba się uspokoić




                                                                             
                                                                       

niedziela, 24 czerwca 2012

Trial 4x4 Lędziny

Tym razem wybraliśmy się na rajd, którego formuła była nam praktycznie obca. Wiadomo, że techniczna i precyzyjna trasa trialu obnaża wszystkie niedoskonałości załogi i tak też stało się w naszym przypadku. 
W piątek zaczęliśmy rajd nocną jazdą po lesie w poszukiwaniu ukrytych słów na drzewach, które miały dać ustalone hasło. Piloci byli tutaj mocno eksploatowani, a nerwy puszczały naprawdę szybko...
Toyotes w pewnym momencie zaczęła się buntować (niestety w dosyć dużym oddaleniu od wszystkich załóg...), co zapewniło mi bieg na orientację po lesie w poszukiwaniu Grzesia. Pomijając fakt, że czołówka dwa razy zsuwając się z kasku z całą siłą, prawie złamała mi nos (kolejna blizna na pamiątkę)to na szczęście nic mnie nie zjadło. Koło 1:00 byliśmy na bazie i rozpoczęła się 'integracyjna biba'. Naprawdę ciekawe tematy były poruszane haha.
Wstaliśmy połamani o 8 i pojechaliśmy na trial. No i tutaj wyszło, że kierowca nie słucha pilota, a pilot zbyt szybko wpada w szał...Ostro się pokłóciliśmy, ja wyszłam generalnie na debila, a tata zaczął zastanawiać się nad sprzedażą Toyoty. Na szczęście pogodziliśmy się dość szybko, ale humoru nie odzyskaliśmy, więc spakowaliśmy się i pojechaliśmy do domu, zaliczając tylko 1/6 sekcji trialowych. No cóż, za rok może będzie inaczej, ale na pewno czegoś nas ten rajd nauczył. 
A wyciągarka znowu płacze, że z niej nie korzystamy.
4 dni i żegnaj kochana szkoło^^








czwartek, 21 czerwca 2012

You're alive. I'm alive. We're alive.

Wczoraj byłyśmy z Emilką na konferencji o edukacji prawnej młodzieży w Tarnowie. Myślałam sobie ' Aa lajtowo', a wyszłam stamtąd z przekonaniem, że jestem małą kryminalistką.
'Jak mnie strasznie boli głowa mamo, zlituj się i wyślij mnie do domu !'. Sms-y o takiej i podobnej treści wysyłane przez całe 45 min. skutecznie podziałały na moją rodzicielkę i tak oto znalazłam się poza szkołą po 9.  Lola, Ty wstrętny kłamczuchu.
W sumie zostałam pokarana przez los, bo tata zagonił mnie do robienia obiadu...20 min obierałam marchewki, ziemniaki i pietruszkę. Już mnie normalnie nosiło po kuchni.
Chyba jednak pobawimy się jutro na prologu, a w sobotę na trialu w Lędzinach. Ach ten mój urok osobisty.
Blueneck- Lilitu Klimatyczne
Balet 'Giselle' Act.2 Haha nigdy nie zapomnę mojej solówki na balu.
The Offspring- Give it to me baby Wielbię.
Nie mam żadnych zdjęć, więc znooowu...





poniedziałek, 18 czerwca 2012

Roczek i tydzień.

Ajaj przegapiłam 'urodziny' bloga.
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, Lolę olśniła idea, aby spisywać ważniejsze wydarzenia z życia, co by zupełnie w niepamięć ich nie puścić...itd., itp. i żyli długo i szczęśliwie. Koniec.
Końcoworoczny opierdoling trwa w najlepsze. Jeszcze tylko egzaminy jutro w muzycznej i rozpoczynamy wakacje. 
Mama mnie wysyła na pielgrzymkę, w celu chrystianizacji...Święty Rodzie, ratuj mnie...
Muszę zrobić rundkę do biblioteki. Ostatnie książki, które pożyczyłam nie były warte uwagi po przeczytaniu połowy, więc poszły w odstawkę. Strasznie wybredna się zrobiłam. Chyba odświeżę sobie 'Cień Wiatru'. Albo...Kajene, nie masz czegoś w sam raz dla mnie? Bądź taka kochana i poczęstuj mnie czymś wartościowym.
Mało brakowało, a wylądowałabym dziś w szpitalu po przyjęciu zagrywki Krzysia. Ach, będę tęsknić za siatkówką z Wami.
4 dni do Lędzin...Tato, zlituj się...
38 do Bukowna
18 do Francji
Einaudi- Fly  Uwielbiam te klimaty.



                                     



czwartek, 14 czerwca 2012

Sun, my darling, come back.

Pogodę mamy naprawdę piękną. Aż chce się żyć.
Jak nie lubię piłki nożnej, tak mecz Polska-Rosja oglądałam z pełnym zaangażowaniem i można powiedzieć, że mi się podobało. Hah, dziwne.
Egzamin w muzycznej zaliczony, jak zwykle przy minimalnym zaangażowaniu z mojej strony. Nie skserowałam etiudy i utworu na wibrafon, a nuty zabrał profesor. Czym ja żyję...
Niektóre osoby muszą mnie mieć za debila. Gadam przy nich czasem takie głupoty, że potem sama z siebie się śmieję. Najgorsze jest to, że na opinii tych osób mi zależy i w tym właśnie leży podstawa tego problemu.
3b będę za Wami strasznie tęsknić. Zapamiętam Was wszystkich takich, jacy byliście na dzisiejszym wf hahaha. Niezapomniana lekcja ; ) Aż p. Gawęda prawie spadła z ławki że śmiechu.
8 dni do trialu w Lędzinach, a szanse na to, że pojedziemy wciąż są nikłe...
15 do końca roku szkolnego
42 do Bukowna
Nexi, nigdy więcej takich konwersacji ! ; *
Scott McKenzie- San Francisco 
Zwiastun Terenwizji
Shrek Soundtrack- Fairy Tale   Ulubiony fragment ścieżki dźwiękowej.
Zdj. z Warszawy. Takie sobie, ale są ; )







sobota, 9 czerwca 2012

Over the Rainbow

Kochany profesorze perkusji! Dziękuję, że nie miałam wczoraj lekcji. Zamiast siedzieć w dusznej sali i wyżywać się na werblu albo wibrafonie, byłam z tatą na ognisku u Piotrka razem z kolegami ze śp. Jedynki.Szczerze mówiąc to zauważyłam, że lepiej czuję się przy nich niż w towarzystwie moich znajomych.
Chłopaki, jesteście genialni i zajebiście śpiewacie, szczególnie 'Chryzantemy złociste' ; )
Mieliśmy wrócić o 21, a byliśmy w domu o 2, dlatego dzisiaj byłam trochę nie do życia.
Jezuu jestem straszna...Zawalam codziennie rozciąganie i ćwiczenia z czystego lenistwa, wmawiając sobie, że nie mam czasu. Oj Lola, wstyd mi za Ciebie.
Nowy przejaw sprzeciwu wobec szarości i zwyczajności tego świata? Zakup różowych sandałków na 13 cm słupku. W razie czego, zawsze pozostaje podziwianie ich w szafie ;)
KSU- Za mgłą
Metallica- The Unforgiven 
Mozart- Requiem A tak, bo sobie podśpiewuję Lacrimosę. Ciarki chodzą jak tego słucham.
Nie mam na razie żadnych ciekawych zdjęć.
3:1 dla Polski. Achh piękny to był mecz. Igła, chwała Ci za te obrony.