Strasznie dawno tu nie pisałam, ale ten tydzień był po prostu nie do ogarnięcia...W domu remont, ja mieszkałam u babci, a teraz śpię na materacu w pokoju z perkusją, bo u mnie jest rozwalona ściana...Cudownie. Z tego wszystkiego zrobiłam dzisiaj naleśniki. Przypuszczam, że przegięłam, bo zjadłam dużo za dużo, ale trudno może nie przytyję. Mam nadzieję ; )
Ciągle mam dylemat, czy zrezygnować ze szkoły muzycznej czy jednak nie. Uwielbiam chór, ale gra na perkusji nie sprawia mi już takiej radości jak 4 lata temu. Nie sprawia już żadnej tak szczerze. Za to uwielbiam grać na pianinie i wibrafonie, choć podobno 90% perkusistów nienawidzi wibrafonu i mają problemy z zaliczeniem. No ale co bardziej przypomina pianino? Wibrafon czy gary?...No właśnie.
Dyskoteka była zajebista ^^
Krwww powinnam się uczyć...
Dire Straits- Brothers In Arms
<33
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz