środa, 16 listopada 2011

Pocieszamy się ;p

Jutro zawody. Nie chcę być pesymistką, ale po dzisiejszym treningu i 'motywacji' ze strony p. Hełmeckiej, chciałam ją zapytać, czy możemy się wycofać...;p Alee po treningu poszłyśmy się pocieszać i już jest git. Anitę nawet noga przestała boleć ;p Widać, co było potrzebne haha ;p <3
Jak patrzę na ten syf w pokoju, to chcę wstać i ogarnąć to -_- Ale pod kocem mi za dobrze, więc olać.
Nie mam ochoty dziś na filozoficzne rozważania ;p
W sobotę zakończenie sezonu 4x4.
Zdjęcia z soboty. Włosy z majonezu...ja pierdzielę.


<33

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz