niedziela, 27 listopada 2011

Wszyscy kochamy naleśniki

Strasznie dawno tu nie pisałam, ale ten tydzień był po prostu nie do ogarnięcia...W domu remont, ja mieszkałam u babci, a teraz śpię na materacu w pokoju z perkusją, bo u mnie jest rozwalona ściana...Cudownie. Z tego wszystkiego zrobiłam dzisiaj naleśniki. Przypuszczam, że przegięłam, bo zjadłam dużo za dużo, ale trudno może nie przytyję. Mam nadzieję ; )
Ciągle mam dylemat, czy zrezygnować ze szkoły muzycznej czy jednak nie. Uwielbiam chór, ale gra na perkusji nie sprawia mi już takiej radości jak 4 lata temu. Nie sprawia już żadnej tak szczerze. Za to uwielbiam grać na pianinie i wibrafonie, choć podobno 90% perkusistów nienawidzi wibrafonu i mają problemy z zaliczeniem. No ale co bardziej przypomina pianino? Wibrafon czy gary?...No właśnie.

Dyskoteka była zajebista ^^

Krwww powinnam się uczyć...

Dire Straits- Brothers In Arms



<33

sobota, 19 listopada 2011

Zakończenie sezonu 4x4

Tak oto pożegnaliśmy sezon off-roadowy 2011. Generalnie ten sezon był bardzo udany : ) Począwszy od WOŚP-a, kończąc na Błotnym Patrolu H6, poprzez objazdówki itd , wszystko było naprawdę świetne. Teraz tylko czekamy na sezon 2012. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepszy od tego.
Wczoraj jeździliśmy po trasie Błotnego i rajdu z 2007 r. Jak zwykle było śmiesznie ;p
Dużooo błota (byłam bardziej brudna niż na Błotnym o.O), trochę technicznej jazdy i wszyscy byli zadowoleni ;p Niestety wszystko dosyć szybko się skończyło i już o 16 byliśmy u p.Władka, gdzie miała być impreza. My wróciliśmy do domu, bo tata był głodny, poza tym ja marudziłam, że podczas, gdy oni by pili ja bym się nudziła....;p




<33

czwartek, 17 listopada 2011

Mistrzynie powiatu !

Nie wierzę ! Wygrałyśmyyyy ! Jedziemy na wojewódzkie ! Yeaaah ! <3
Jestem z nas dumna, bo wbrew wszystkim, którzy w nas nie wierzyli (czyli naprawdę wszystkim), nie poddałyśmy się i osiągnęłyśmy to co chciałyśmy. Kocham Was dziewczyny <3
Po zawodach z Anitą, Sylwią i Anią ; * Haha wesołoo ;p
Zgubiłam czapkę : ( Buu.

<33

środa, 16 listopada 2011

Pocieszamy się ;p

Jutro zawody. Nie chcę być pesymistką, ale po dzisiejszym treningu i 'motywacji' ze strony p. Hełmeckiej, chciałam ją zapytać, czy możemy się wycofać...;p Alee po treningu poszłyśmy się pocieszać i już jest git. Anitę nawet noga przestała boleć ;p Widać, co było potrzebne haha ;p <3
Jak patrzę na ten syf w pokoju, to chcę wstać i ogarnąć to -_- Ale pod kocem mi za dobrze, więc olać.
Nie mam ochoty dziś na filozoficzne rozważania ;p
W sobotę zakończenie sezonu 4x4.
Zdjęcia z soboty. Włosy z majonezu...ja pierdzielę.


<33

piątek, 11 listopada 2011

Em.

Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych ;p Spałam do 9, nic nie robiłam oprócz tańca i rozciągania, dowiedziałam się miłych rzeczy... Byliśmy z tatą i Toyką u mechanika, no i Kochanie ma wreszcie naprawione koła. Gotowi na zakończenie sezonu off-roadowego 2011 : )
Nie wiem co mam napisać jeszcze. Żyję zawodami chwilowo. Ostatni rok w gimnazjum, więc wypada coś powalczyć ;p Damy radę <3
Przeglądałam dziś zdjęcia z wakacji i znalazłam te z Arłamowa. To było miejsce po prostu idealne. Żadnych ludzi w promieniu 10 km, wkoło same lasy i rzeka pierwszej klasy czystości, a na jej brzegu pozostałości z zabudowań militarnych, koszar i baraków z czasów, gdy mój tata był tam w wojsku. Siedzieliśmy nad rzeką, w której kilkanaście lat temu, razem z kolegami, łowili ryby, kąpali się, a na zdjęciu jest nawet dokładne miejsce, gdzie tata zjeżdżał do wody uaz-em. Nie wiem jak on się czuł, będąc w tym miejscu tyle lat do przodu, ale mnie na pewno ogarnęłaby jakaś melancholia. Piękne jest to, że nadal nie ma tam ludzi i mam nadzieję, że jeśli wrócę w to samo miejsce za parę lat, nic się nie zmieni.
Pewnie już wszyscy myślą, że jestem poje*ana ; )
RHCP-Dani California
Od małego wdaje się w siostrę...
Już lubi błoto ;p




<33

czwartek, 10 listopada 2011

Go Negro, go !

Fuckfuckfuckfuckfuck. W czwartek zawody ! Będzie ostra nerwówka na treningach, aż się boję o nasze zdrowie psychiczne ;/ Anita ! Trafimy najwyżej do zakładu poprawczego za stosowanie agresji psychicznej i terroru haha. Aaaaaa, boję się jak to będzie. Ale okej. Jakoś będzie ; )
Ciekawy dzień haha. Nie byłam na chórze i kształceniu, zamiast tego oglądając bajki Disneya. Zepsułam 'Piękną i Bestię' ;/ Debil ze mnie.
Aerobiczna 6 weidera mnie wykańcza. Ale czego się nie robi...
Dzisiejszy apel z Kaktusem, Oskarem, Anitą i Anią był bardzo ciekawy. Bardzo, bardzo. Oczywiście kto musiał dostać opieprz? ;p No proste, że ja: '...cały czas smyrasz koleżankę po karku' hahahaha. Lubię smyrać Anitkę po karku ;D
Zdjęcia z cheers <3 Sory za jakość, ale mój telefon to porażka.
Za tydzień rajd. 4 miesiące minęły od Błotnego Patrola H6.



<33

poniedziałek, 7 listopada 2011

Hołhołohoooł

Oołł noooł, ale zaniedbałam bloga. Szok. Ale po prostu nie miałam jakoś weny, żeby coś tu napisać, poza tym, tyle było ciekawszych rzeczy do zrobienia. Np. remanent w szafie ! W końcu się wzięłam za to. Moje szafy już błagały o porządki. Drzwi się nie zamykały, szuflady również, nie mówiąc o tym, że totalnie nic nie mogłam znaleźć, co kończyło się ciągłym dywanem z ubrań na podłodze. Jestem z siebie dumna ;p
W sumie nic takiego się nie działo w tamtym tygodniu.
90% szans, że pojedziemy na zakończenie sezonu w teren ;D Yeaaah.
Cały wieczór spędziłam na wyszukiwaniu bardziej energicznych ruchów do układu, spaliłam co nieco z czego się cieszę ;p Aach zapomniałam. Biorę się drugi raz za aerobiczną 6. Ostatnio skapitulowałam po 4 dniach haha ;p Tym razem może będzie inaczej. Mam nadzieję,
Cały tydzień nie będę miała perkusji ^ ^ No ale na kształcenie i audycję muszę iść jutro, żeby nie było, że się opieprzam -_-. Jestem zastępcą przewodniczącego SU w muzycznej hahahahahaha.
Łośku, wspominam o Tobie ! <3Facepalm dzisiaj.
Zdjęcia z telefonu, sorrryyy, ale nie mam innych ;/
Z filmu 'Lesbian Vampire Killers' -mega !


<33

wtorek, 1 listopada 2011

Potwór z bagieeenn

Ktoś mnie dziś uświadomił, że mam okropny ryj i wyglądam jak dziwoląg, który ze względu na swoje dziwne zainteresowania powinien być facetem. A oprócz tego jestem głupia i uważam się za nie wiadomo kogo. Jak miło usłyszeć takie sympatyczne słowa ; )
Tak więc ów dziwoląg grzeje się właśnie przy kominku i leniwie przegląda blogi szafiarskie, ze świadomością, że jutrzejsza powtórka z historii i sprawdzian z gramatyki będą koszmarem. Mimo wszystko nie mam zamiaru się uczyć, powiedzmy, że mam dzień dziecka.
Wspominałam już, jak bardzo nienawidzę historii? Nie? NIENAWIDZĘ HISTORII.
Zostały 3 spotkania do zawodów. Boję się czy się wyrobimy z dograniem układu;/W dodatku wczoraj, stojąc na górze piramidy dostałam dziwnego ataku histerii hahaha. Oj tam. Będzie jak będzie.
W sobotę mieliśmy jechać w teren na zakończenie sezonu, no ale oczywiście znowu się coś spierdzieliło i impreza została przeniesiona na czas bliżej nieokreślony.
Czekajcie tylko krw...Za 2 lata zdaję prawko...
Kocham tą piosenkę <3 Przypomina mi rajd z 2007 r.

Słońce <3


<33