poniedziałek, 12 września 2011

Dominik-parówka.

Właściwie to powinnam się uczyć chemii i historii. Zamiast tego opieprzam się, leżąc na łóżku z laptopem na brzuchu i bazgrolę tutaj bzdury.
Wybrałyśmy się w sobotę z Kajene do kina na 'Conana Barbarzyńcę'. Miałam ochotę wyjść po pierwszych paru minutach ;p Nie jestem zwolenniczką wszechobecnej krwi, poodcinanych kończyn i widoku wnętrzności...Mogę powiedzieć nawet, że wręcz tego nienawidzę i mam mdłości na sam widok. Dobrze, że Kajene nie musiała mnie cucić, choć było blisko, gdy Conan wsadził 'jakiemuś komuś' palec do wewnątrz nosa, odciętego w dodatku. Cały film zasłaniałam oczy, odsłaniąjąc palce jedynie, gdy widziałam, że nie latają znowu z mieczami w łapach i nie walą się najeżonymi maczugami po głowach...-.- Fuj. Dobrze, że Conan był chociaż na tyle atrakcyjny, bo inaczej Kajene zostałaby sama w kinie ;p
A Jochymka bajeruje z Dominikiem-parówkąąą !
Czytam 'Faraona' na konkurs od początku sierpnia już i za każdym razem, gdy otworzę tylko książkę, kleją mi się oczy...Nie wiem jakim cudem przez nią przebrnę.
W sobotę, na 80% jedziemy na rajd do Nowego Sącza. Mam nadzieję, że plany wypalą, bo skończyłoby się na tym, że nie odzywałabym się do taty przez miesiąc, a nienawidzi tego strasznie ;p Nie ma to jak mieć haka na własnego ojca ; )
Dzisiaj mija miesiąc od 'Błotnego Patrola H6', a ja nadal odtwarzam sobie tamte 2 dni, jakby to było wczoraj.
Tak w zasadzie to jestem głupia. Robię sobie nadzieję, na coś, co nigdy nie nastąpi.
Kocham to <3

<33

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz